Pierwszy raz od czterech lat postanowiłem na sylwestra nie wychodzić na domówkę lub do klubu. Zostaję w mieszkaniu i planuję kilka rzeczy do zrobienia na te dwa dni, czyli ostatni dzień bieżącego i pierwszy dzień nadchodzącego roku. Przywłaszczam je sobie całkowicie i postanawiam, że są tylko moje. Mam czas dla siebie. Wracam pozostałych obszarów życia drugiego stycznia.